W dniu wczorajszym Grupa Eksplorująca Podwarszawskie Nurkowiska zaprosiła wszystkich zainteresowanych na podsumowanie tego roku. Było mi o tyle miło, że tym razem Znakomity Dyrygent Grupy, Kamil „Jakuza” Jaczyński zaprosił mnie do zrobienia i poprowadzenia krótkiej prelekcji, która zgrabnie podsumowałaby ten rok z GEPNem. Był to mój pierwszy rok z GEPNem, zaczęty gdzieś w okolicach kwietnia a tu proszę bardzo, już miałem podsumowywać ten rok działalności grupy na scenie mazowieckiej. Przygotowałem się więc do zadania jak najlepiej potrafiłem. Zebrałem wszystkie stosowne informacje, zdjęcia, filmy i relacje, jakie pojawiały się na fejsbukowym fanpage’u i oficjalnej stronie gepn.pl. Zliczyłem, dodałem, odjąłem, pomnożyłem i podzieliłem i wyszło mi, że GEPN jest ewenementem na skalę polską, jeżeli nie europejską, a może i światową.
Grupa była w tym roku bardzo aktywna, ostro udzielała się w różnych akcjach proekologicznych, dużo szumu robiła na temat nurkowania na mazowszu, bardzo przy tym przyczyniając się do robienia szumu w ogóle wokół nurkowania. Mi z tymi działaniami jest bardzo po drodze, gdyż sam sobie wręczyłem jakiś czas temu zadanie – misję (quest!), że będzie dzielnie i mocno propagować nurkowanie w Polsce i to właśnie też GEPN robi – pokazuje, że w Polsce można nurkować, że jest to nurkowanie fajne, nie zawsze ekstremalne. A do tego, da się też zanurkować na Mazowszu, co dla wielu może okazać się poważnym szokiem.
Zamknijmy więc w kilku liczbach ten rok 2013 z GEPNem:
W sumie ponad 20 nurkowań pod szyldem GEPN:
– 2 duże imprezy ekologiczne przy wsparciu lokalnych władz i społeczności
– 8 imprez nie tylko dla nurkujących (tym kilka o randze międzynarodowej)
– 21 zorganizowanych nurkowań wspólnych
– do 31 nurków uczestniczących w jednym wydarzeniu
– do 55 zarejestrowanych osób nienurkujących biorących udział w imprezie GEPN
A gdzie nurkowaliśmy:
– co najmniej 10 nurkowań w Zielonce
– co najmniej 3 wizyty w Forcie Zbarż (w końcu muszę odwiedzić ten akwen, koledzy na spotkaniu dużo dobrego opowiedzieli o tym zbiorniku)
– co najmniej 3 wizyty w jeziorze Mamucim (w tym roku jezioro nie zachwycało wizurą, a doniesiono mi, że bywało lepiej, zobaczymy za rok)
– 2 nurkowania w Gliniance Cietrzewia (niespecjalna to przyjemność, bo wizury tam raczej nie ma, ale za to nurkowanie praktycznie w centrum stolicy to jest coś!)
– w sumie do 9 akwenów odwiedzonych (w tym jako ostatni – ten w Parku Moczydło)
To naprawdę solidny kawał solidnej roboty. Pamiętajmy, że grupa jest nieformalna, jest to po prostu spontaniczna inicjatywa nie nastawiona na żaden zysk, czy reklamę. Oczywiście, dzięki Kamilowi, o GEPNie jest dość głośno. Kamil, człowiek mający duże doświadczenie w public relations, umie zrobić odpowiedni szum, wie, gdzie zadzwonić i z kim pogadać. O GEPNie więc można było usłyszeć co nieco na antenie kilku stacji radiowych, były relacje w lokalnej i ogólnokrajowej telewizji, nie mówiąc już o Internecie. O tym właśnie opowiedziałem zebranym słuchaczom, którzy wypełnili salę na wydziale archeologii na Uniwersytecie Warszawskim. Pokazałem im przy okazji cały kalendarz imprez GEPNu w tym roku, dodając krótki komentarz i na koniec puściłem im filmowe podsumowanie tego roku. Ucieszyła mnie reakcja zebranych ludzi, a zwłaszcza Kamila, który się autentycznie wzruszył. Było, nie było, tatuś całej afery. Może nie jedyny tatuś, bo tatusiów GEPNu podobno było kilku, ale obecnie widać w działaniach GEPNu głównie jego sprawną rękę. Dziękuję więc Kamilu za ten fantastyczny rok, za wspólne nurkowania, za wspólne imprezy, do których zapraszałeś mnie nie tylko jako uczestnika, ale i jako wsparcie organizatorskie. Kolejny rok przed nami, liczę, że równie intensywny i ciekawy. Każdego, kto jeszcze nie wierzy w udane nurkowanie w Polsce, a tym bardziej w okolicach stolicy, gorąco zapraszam do kontaktu z nami. To się da i to się da robić z dużą przyjemnością.
O to fragment mojej prezentacji, filmowe podsumowanie GEPN 2013:

Foto 1. Diversnight. Sprawdzanie trzeźwości uczestników. 😉

Foto 2. Chłopaki eksplorują Fort Zbarż. Pogoda nie dopisuje, ale humory – jak widać – owszem.

Foto 3. Lato w mieście, czyli nurkowanie w Zielonce – bez termokliny.

Foto 4. Sprzątanie Świata. Sprzątanie Glinianek w Zielonce. Sadzenie pierwszego w kraju dębu „nurkowego”. Dąb „Nitrox” wciąż sobie spokojnie rośnie na plaży w Zielonce. Zapraszamy do odwiedzania.

Foto 5. Zielonkowskie nurkowania to praktycznie zawsze duża frajda.

Foto 6. Jezioro Mamucie. Big Jump. Jak zwykle duże wsparcie brzegowe jest nam bardzo pomocne.

Foto 7. Obowiązkowe zdjęcie pamiątkowe z akcji – tutaj Big Jump.

Foto 8. Jezioro Mamucie – taka ryba!

Foto 9. Akcja – animacja stołeczna „Now We Move” przy Gliniance w Cietrzewii.
Foto 10. Now We Move – Michał „Domel” Dąbrowski z entuzjazmem opowiada o sprzęcie nurkowym.